Przejdź do głównej zawartości

Podróże małe i duże - Rzym i Watykan

Teraz naszedł czas na trochę podróży, w których jestem zafascynowana. 

Będę Wam opisywać miejsca, które odwiedziłam i zachęcać co warto tam zobaczyć. 

Postanowiłam zacząć od Rzymu - moja zeszłoroczna podróż.

Możecie pytać - kiedy najlepiej jechać? Ja byłam w listopadzie i jak najbardziej ten termin jest odpowiedni. Temperatura wahała się od 22-30 stopni C. Na pewno nie warto jechać w okresie wakacyjnym - wtedy jest najwięcej turystów i ciężko jest zobaczyć np. słynną Fontannę Di Trevi. Nie da się zrobić zdjęcia, na którym tylu turystom zależy. 

Panorama na Rzym i Watykan. Widzicie kopułę Bazyliki Św. Piotra?
Pierwszego dnia przylecieliśmy na lotnisko Fiumicino w Rzymie. Jest ładne, czyste. Łatwo się na nim odnaleźć. My zamieszkaliśmy w przepięknej Capranice, oddalonej od Rzymu o 60 km na północ.  W miejscowości tej jest sporo Kościołów, ponadto wznosi się ono na wzgórzu.Warto przejść się na pyszną kawę do lokalnej kawiarni. Podawana jest w ślicznych porcelanowych filiżankach. Tutaj też znajdziecie park, gdzie nad głowami rosną pomarańcze, liście laurowe, a na krzakach rozmaryn. Możecie sobie wyobrazić jak pachnie tam?
Capranica i piękne, kamienne uliczki           














































Capranica         
Drugi dzień to Rzym i Watykan. Zobaczyliśmy między innymi Plac Navona, Schody Hiszpańskie i ekskluzywną ulicę ze sklepami takimi jak: Prada, Gucci, Dolce Gabbana. Następnie zobaczyliśmy zjawiskową Fontannę Di Trevi. Panteon, Forum Romanum i Koloseum. Potem był czas na Plac Wenecki i Bazylikę na Lateranie no i Watykan - Bazylika, Plac Św. Piotra.
Najbardziej z tych wszystkich obiektów zachwyca wyremontowana Fontanna Di Trevi. Warto wrzucić do niej euro - podobno nie dość, że szczęście przynosi, ale i gwarantuje, że się tu wróci. Tak przy okazji wiecie, że codziennie do fontanny wrzuca się ok. 1500 euro. Pieniądze przekazywane są Caritas. Taka ciekawostka: Po filmie "Słodkie życie"z 1960 roku Fontanna di Trevi stała się sławna na całym świecie.Ostatnio wyremontowana w 2015 roku.
Imponująca Fontanna Di Trevi
Pierwsze zdjęcie na którym się ujawniam. Tak jak wspomniałam grosik do fontanny trzeba wrzucić
Panteon - zniszczony z zewnątrz. W środku nie zrobił na mnie również dobrego wrażenia. Ciekawym faktem jest to, że jedna jedyna dziura w suficie oświetla cały budynek w środku. Nie ma w nim żadnych okien i świateł. Plusem jest to, że obiekt można zwiedzać za darmo, ale nie ma w nim strasznych tłumów. 
Panteon - z zewnątrz zniszczony, od środka średnio ciekawy
Panteon i dziura w suficie
Dalej Forum Romanum. Ja oglądałam go z zewnątrz. Świetna panorama od ulicy Via Tor de' Conti.Tu wstęp jest płatny razem z Koloseum. Jak ja byłam ceny wynosiły:  12 (normalny) i 7,50 (ulgowy) euro. Jak ktoś ma więcej czasu to można się wybrać. Wydaje mi się dość ciekawy.
Forum Romanum
Koloseum ciekawy obiekt, który jest stale remontowany. Wprawia w zachwyt, ze względu na ogromną posturę. Było to miejsce krawych walk, a obecnie to tutaj przechodzi Droga Krzyżowa  z Ojcem Świętym. Obok jest sporo przystanków autobusowych, a więc komunikacja stąd jest bardzo prosta. Tutaj zawsze jest mnóstwo ludzi, więc trzeba uważać na torebki i plecaki.
Koloseum
Kolejnym miejscem, które warto zobaczyć koniecznie to Watykan. A w nim Plac św. Piotra oraz Bazylika. Punktem, które musi być  są Muzea Watykańskie oraz Ogrody Watykańskie. Niestety wstęp jest tu słono płatny. Do Muzeów Watykańskich wejdziecie za 16 (normalny) i 8 (ulgowy) euro. Ale to tutaj zobaczycie dzieła da Vinci, Rafaela i cudowna Kaplica Sykstyńska. Ogrody Watykańskie są przepiękne, ale cena tutaj jest tylko dla wyjątkowych - 32 euro koszt wstępu. Chyba, że macie znajomego księdza, który ma chody w Rzymie to wstęp jest darmowy. Ale uwierzcie takich ogrodów nigdzie w Europie nie widzieliście. Do Bazyliki można wejść za darmo, dlatego też wcześniej trzeba swoje odczekać w ogromnej kolejce. Dzięki temu, że wstęp jest darmowy,  liczba chętnych jest bardzo duża. Ja stałam 2 minuty, ale wiem, że dzień później turyści stali już dwie godziny i więcej.  Można tu zobaczyć niesamowitą Pietę, groby papieży, w tym jednego, którego ciało się nie rozkłada. Tu też zobaczycie nowy grób św. Jana Pawła II. Warto uklęknąć i chwilę się pomodlić.
Plac Św. Piotra i Bazylika
Grób św. Jana Pawła II
Mój drugi dzień to najważniejszy dzień w moim życiu. Razem z Mężem uzyskaliśmy błogosławieństwa małżeństwa podczas audiencji generalnej. Jest to dostępne dla par, które zawarły ślub do 3 miesięcy wstecz. To oznacza, że jeśli zawarliście ślub we wrześniu, to do grudnia możecie uzyskać błogosławieństwo. Jak to wygląda? Dzień wcześniej idziecie otrzymać wejściówkę w biurze w Auli Audiencyjnej Pawła VI, w Watykanie. Najpierw należy uzyskać pozwolenie - można zamówić bezpośrednio w Prefekturze Apostolskiej, wypełniając formularz umieszczony tutaj: www.vatican.va  
Zamawia się za pomocą faxu: +39 06 6988 5863 lub poczty tradycyjnej: Prefecture of the Papal Household,  00120 Vatican City State.
Można również przy załatwianiu wejściówek skorzystać z pomocy Biura Duszpasterstwa Polaków w Rzymie, przy kościele Św. Stanisława: www.duszpasterstwopolakowwrzymie.com. Warto mieć znajomego księdza, ewentualnie mam kogoś w rodzinie kto się tym zajmuje. Gdybyście chcieli - piszcie. Co najważniejsze wejściówki na audiencje generalne są bezpłatne. Trzeba mieć ze sobą takie dokumenty jak: akt ślubu, rekomendacje od księdza z Polski. Drugiego dnia trzeba stawić się w strojach ślubnych minimum 30 min wcześniej przed wejściem, czyli zaraz po ósmej. Młode pary są wpuszczane pierwsze, siadają one w specjalnym sektorze na samej górze po lewej stronie. Cudowne przeżycie. Na koniec Papież błogosławi Parom młodym. Mi udało się z nim chwilę porozmawiać i uścisnąć jego dłoń. Jest przemiły, ale troszkę zmęczony. Udało mu się przekazać, że zobaczymy się w Krakowie.
Pewnie Was ciekawi skąd się o tym dowiedzieliśmy. Mój Mąż udzielał się w Szlachetnej Paczce i dzięki temu poznaliśmy tą stronę: https://www.szlachetnapaczka.pl/paczka-news/module,article_new,action,get,id,20709,t,blogoslawienstwo-mlodej-pary-6-krokow-do-spotkania-z-papiezem-franciszkiem.html. My niestety nie spotkaliśmy nikogo z Polski, dlatego może warto to upopularnić. Większość małżeństw to Włosi, ale byli i Koreańczycy, Japończycy, Brazylijczycy, Niemcy, czy Amerykanie i Anglicy. Przyjaźnie zawarte na lata.
Ojciec Święty :)
Uścisk i błogosławieństwo Ojca Świętego :)
Wizyta na audiencji generalnej Małżeństw u Ojca Świętego: ja i mój Mąż w odświętnych strojach
Na koniec wszyscy chcą sobie z Tobą robić zdjęcia. My sami zrobiliśmy sobie sesję ślubną w Watykanie. Tutaj też dotarliśmy do Zamku Anioła i pięknego mostu nad Tybrem.W środku nie byłam, ale słyszałam, że nie warto wchodzić, a i wstęp jest płatny. 

Zamek Św. Anioła zdjęcia robione z mostu nad Tybrem
Kolejny dzień to niestety wylot. Ale podsumowując warto zobaczyć Rzym, szczególnie teraz, gdy na rynek weszły tanie linie lotnicze i można polecieć za niewielkie pieniądze z Wizzairem czy Ryanairem.  Ja na pewno tam kiedyś wrócę, m.in. po to by zobaczyć bazylikę Matki Bożej Śnieżnej, z którą związana jest ciekawostka. W nocy z 5 na 6 sierpnia spadł tam śnieg. Uznano to za miejsce cudu, potem nie raz miały tam miejsce objawienia. Dla upamiętnienia tego wydarzenia nadano świątyni wezwanie Matki Bożej Śnieżnej.

Co warto przywieźć? Wszędzie jest mnóstwo ciemnoskórych oferujących szale za przystępną cenę. Można sobie zakupić. Ponadto polecam na Placu Navona obejrzeć przepiękne obrazy. Może to będzie Twoja pamiątka z Wiecznego Miasta? Oczywiście różańce różane, pocztówka ze stemplem Watykanu, magnesiki w kształcie łyżeczek i normalne, miniaturki Koloseum, Fontanny. Przede wszystkim warto się targować ze sprzedawcami, np. 1 magnes można kupić za 2 euro, ale po utargowaniu można kupić już dwa magnesy za 2 euro. Warto przywieźć wino, które jest tam tańsze niż woda. Można kupić ekskluzywnego ciucha z drogiej ulicy, o której wspominałam wcześniej. Dla dzieci można kupić drewniane zabawki w sklepie Bartolucci - słyną z zabawek Pinokio. Z jedzenia warto przywieźć szynkę parmeńską, która jest tam bardzo popularna, przez co tańsza niż u nas, makarony, przyprawy, sery. No a przede wszystkim zdjęcia i wspomnienia to są niezapomniane pamiątki. Jest mnóstwo straganów, sklepów. Warto dobrze rozejrzeć się i pilnować toreb i portfeli. 

Jedzenie:
Włosi nie piją herbaty i nie jedzą chleba. Dlatego na śniadanie dostaniecie crosisanta i kawę. Na obiad zjedzą pizzę na mieście. Często popularne są pizze na kawałki. Jeden kawałek - 1 euro. Są przepyszne. Na obiad jedzą głównie makaron z owocami morza i pijąc do tego wino szklankami. U nas pije się w kieliszkach, tam w zwykłych szklankach i litrami. Kuchnia włoska jest pyszna i warto jej spróbować. Po za tym jest mnóstwo warzyw i zieleniny. Każdy znajdzie coś dla siebie.

To by było na tyle. Może Wy byliście w Rzymie? Jakie macie skojarzenia z tym miastem? Który z obiektów Wam się najbardziej podobał? Macie pytania - piszcie. Postaram się Wam odpowiedzieć. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Avon, Mark., Gel Shine Nail Enamel

Miałam ostatnio przyjemność po raz pierwszy testować od wizaz.pl żel hybrydowy  Avon, Mark., Gel Shine Nail Enamel wraz z topem utwardzającym. Avon, Mark., Gel Shine Nail Enamel Zdecydowany number one, jeśli chodzi o moje ostatnie odkrycia. Przepiękna morska barwa, idealnie nadająca się w letnie dni do biura. Dodatkowo bardzo dobrze się nakłada i jest przede wszystkim bardzo trwały. Przy myciu naczyń, podłóg, łazienek, wytrzymał tydzień. Uważam, że to bardzo długo. Dodatkowo wygląda jak hybryda i tak się zachowuje. Jest na wierzchu śliski. Jeśli chodzi o wysychanie to trwa to dość krótko, porównując inne lakiery, albo żel lakier z innych firm. Nienawidzę hybryd robionych lampami, dlatego używam tylko lakierów, a ten jest warty każdych pieniędzy. Na pewno zakupię inne kolory, bo zdecydowanie warto. Manicure jest solidny i elegancki. ZALETY: trwały, nie odpryskuje, pięknie wygląda, błyszczy się WADY: Nie ma.   Avon, Mark....

Kampania Marion

Ostatnio miałam okazję testować kosmetyki Marion od www.ambasadorka-kosmetyczna.pl Dziś czas na recenzję. W sklad wchodzily: - wcierka do wlosow, ktora zawiera sok z owoców rokitnika i biotyny. Produkt ladnie pachnie, nie podraznia skory glowy, nie obciaza wlosow, jest lekki. Wygodna aplikacja w sprayu. Poki co po tak krotkim czasie ciezko stwierdzic czy wlosow jest wiecej, mysle ze na to potrzeba czasu.  - olejek do wlosow na cieplo (brak na zdjeciu) ,zaskoczona jestem tym zabiegiem. Zawiera 5 naturalnych olejów, w tym ten z rokitnika. Jest dosc rzadki, dla mnie minusem jest to, ze ciezko sie zmywa. Ale po umyciu wlosow, sa one blyszczace, wygladaja na zdrowe, latwo sie rozczesuja  - maseczka do włosów w sloiczku, moja ulubiona z całej trójki. Stosowalam ja po kazdym umyciu wlosow,jak odżywkę. Konsystencja jest gesta, dzieki temu latwo sie rozprowadza i jest bardzo wydajna. Dobrze odzywia wlosy, nawilza je. Jest z naturalnych skladnikow, a ma przyjemny zapach. Wlosy...

Testowanie dezodorantu Adidas Adipower

W ostatnim czasie miałam okazję przetestować od Adidas i TRND dezodorant Adidas Adipower dla mężczyzn i dla kobiet. Dezodorant dla kobiet ma przepiękny, intensywny, długo utrzymujący się zapach. To przez zastosowanie nowej formuły. Przy codziennych sprawach, przy dzieciach większość antyperspirantów się sprawdza. Lecz jak następuje intensywny wysiłek to już nie każdy. Także jeśli szukacie idealnego, to wybierzcie właśnie ten. Idealnie się sprawdza.  Nie powoduje podrażnień nawet świeżo wydepilowanej skóry. Nie pozostawia śladów zarówno na ciemnych, jak i jasnych ubraniach. Jak dla mnie jest to bardzo udany produkt i myślę, że dzięki niemu bardziej zainteresuję się marką Adidas. Dezodorant męski jest troszkę inny. Ma również piękny zapach. Testował go mój mąż. Przy codziennych sprawach się sprawdza, ale już w pracy nie. Mąż pracuje w cieple i zawsze się poci. Ten dezodorant niestety nie podołał. Mąż był przez to zawiedziony. Także jeśli chodzi o ten dezodorant to mam miesza...